Przed rokiem, w grudniu 2020 r., Wojtek Wolski w podcaście Barstool Sports „Spittin’ Chiclets” (podcast prowadzony jest przez dwóch byłych graczy NHL: Paula Bissonette'a i Ryana Whitney'a) poinformował oficjalnie o zakończeniu swojej hokejowej kariery. Miał szczęście – odchodził ze sportu na swoich warunkach, choć kilka lat temu wydawało się, że jego kariera zostanie brutalnie przerwana, gdzieś daleko, na Uralu – w Magnitogorsku.
Z
piekła do nieba
13
października 2016 roku Mietałłurg Magnitogorsk, klub KHL, z którym
w maju 2015 r. Wolski podpisał dwuletni kontrakt, rozgrywał mecz z
Barysem Astana (dziś to Barys Nur-Sultan). W Arena Metallurg
utrzymywał się wynik 1:1. W 49 minucie Mietałłurg grał w
przewadze i zamknął rywala w jego tercji. O krążek odbity przez
bramkarza walczyli Wojtek Wolski i Władymir Markiełow. Wolski chciał
zagrać krążek na niebieską linię, gdzie na podanie czekał już
Chris Lee. Wszystko jednak poszło nie tak. Wolski „zanurkował”
po krążek, a Markiełow wpadł na niego tak nieszczęśliwie, że
głowa urodzonego w Zabrzu hokeisty uderzyła z impetem w
bandę. Wolski leżał bezwładny, z twarzą na lodzie.
Jak sam wspominał później w wywiadach, był przekonany, że jest sparaliżowany. Po kilku chwilach wróciło jednak czucie w rękach i nogach, ale lód opuścił na noszach. W szpitalu usłyszał, że złamał kark – w dwóch miejscach. Szczegółowa diagnoza – złamanie siódmego i czwartego kręgu szyjnego, uraz szyjnej części rdzenia kręgowego, a także wstrząśnienie mózgu – nie była tym, co chciał usłyszeć. Rosyjscy lekarze przekonywali jednak Wolskiego, że w ciągu czterech, pięciu miesięcy kontuzja „sama” się zagoi. Na szczęście po powrocie do Toronto, kanadyjscy lekarze inaczej widzieli całą sytuację – 10 stycznia 2017 roku Wojtek Wolski przeszedł skomplikowaną operację (wstawiono mu także tytanową płytkę), która miała pozwolić wrócić mu na lód…
11
stycznia 2018 roku, do Wolskiego zadzwonił Sean Burke, ówczesny
dyrektor generalny kanadyjskiej reprezentacji. 15 miesięcy po meczu
Mietałłurga z Barysem i kontuzji, która niemal zakończyła jego
karierę Wolski otrzymał powołanie na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w
Pjongczang. „Dokładnie rok temu położyłem się w szpitalnym
łóżku po operacji (…). Dziś jestem bardzo dumny i
podekscytowany tym, że zostałem wybrany do kanadyjskiej
olimpijskiej drużyny hokejowej. Patrzę na moje zdjęcie ze szpitala
i nie mogę powstrzymać łez. To głównie łzy szczęścia, ale
przepełnia mnie tak wiele emocji związanych z tym, co pokonałem”
– pisał wówczas w mediach społecznościowych Wojtek Wolski.
W
Pjongczangu, przypomnijmy, nie mogli grać hokeiści z NHL – liga
nie dogadała się ani z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim, ani
z Międzynarodową Federacją Hokeja na Lodzie, dlatego do Korei
Południowej Kanadyjczycy pojechali w składzie z hokeistami
występującymi na Starym Kontynencie i w KHL, takimi jak wspomniany
już Chris Lee, Maxim Noreau, Andrew Ebbett, Maxim Lapierre czy
Wojtek Wolski. Kanadyjczycy po niespodziewanej przegranej w półfinale
z Niemcami pokonali Czechów w walce o brązowe medale. Jedną z
bramek w spotkaniu o trzecie miejsce strzelił Wolski, który tamtego
dnia obchodził swoje 32. urodziny…
Do
nowej ojczyzny – przez obóz dla uchodźców
Wolski
urodził się 24 lutego 1986 roku w Zabrzu. Dwa lata później
wyjechał, wraz z rodzicami – Zofią i Wiesławem, dawnym sztygarem kopalni Makoszowy oraz bratem
Kordianem, z Polski. W Toronto mieszkało już rodzeństwo pani
Zofii; zanim jednak dotarli do Kanady – na długie miesiące
trafili do obozu dla uchodźców w Niemczech. Kiedy już w nowej
ojczyźnie Wojtek zaczął się uczyć gry w hokeja, najpierw używał
za dużych łyżew starszego brata, potem jednak sam kupił parę
używanych – za pieniądze, które dostał na Pierwszą Komunię.
Jak mówił w jednym z wywiadów, jego rodzice nadal przechowują te
łyżwy w domu.
Pierwszym
idolem Wolskiego był Kanadyjczyk Joe Sakic, którego jak dziecko
zobaczył w Maple Leaf Gardens, w meczu między Toronto Maple Leafs z
Colorado Avalanche. Nic zatem dziwnego, że „polski Kanadyjczyk”
był wyjątkowo szczęśliwy, kiedy po świetnych juniorskich
sezonach w Brampton Battalion Avalanche wybrało go z 21. miejsca w
pierwszej rundzie draftu w 2004 roku. W ten sposób został kolegą
Sakica z drużyny. Dodajmy, że w ekipie z Colorado grał także inny
zawodnik, którego Wolski w młodości podziwiał – Szwed Peter
Forsberg.
W
Avalanche spędził cztery sezony, po czym trafił do Phoenix
Coyotes. W kolejnych latach grał New York Rangers (kontuzja pachwiny
sprawiła, że tymczasowo trafił do farmerskiego klubu Connecticut
Whale z AHL), Florida Panthers i Washington Capitals, gdzie grał między innymi u boku Aleksandra Owieczkina. Ostatni mecz w
NHL rozegrał w kwietniu 2013 roku. Lockout w NHL sprawił, że
Wolski, który zawsze podkreślał, że czuje się Polakiem i chce
zagrać w polskiej reprezentacji, podpisał tymczasowy kontrakt w
Sanoku. W polskiej lidze rozegrał 9 spotkań, strzelił 3 gole i
miał 7 asyst. W naszej reprezentacji nigdy jednak nie wystąpił –
według przepisów IIHF musiałby bowiem wcześniej przez dwa lata
grać na polskich lodowiskach. Po wyjeździe z Sanoka Wolski podpisał
pierwszy kontrakt z klubem z rosyjskiej KHL – Torpedo Niżny
Nowogród. Później występował także w Mietałłurgu Magnitogorsk
oraz chińskim Kunlun Red Star.
Walcząc
z depresją
W
grudniu 2019 roku zagrał w barwach szwajcarskiego HC Ambri-Piotta w
turnieju o Puchar Spenglera w Davos. Jego zespół przegrał w
półfinale z Oceláři Třinec, z którym związał się kontraktem
jeszcze w tym samym miesiącu. W HC Oceláři Třinec grał razem z
Polakiem Aronem Chmielewskim. Po pięciu meczach w czeskiej
Extralidze miał na swoim koncie 8 goli i 3 asysty (w sumie w
zespole z Trzyńca rozegrał 13 spotkań; strzelił 10 goli i
zanotował 7 asyst, a sezon został skrócony z powodu pandemii). –
Znów lubię hokej – oznajmił już po trzecim swoim meczu w
barwach Oceláři.
Słowa
te były szczególnie istotne w kontekście wcześniejszych zmagań
Wolskiego z depresją. Kontuzje pachwiny i pleców sprawiły, że miał nie tylko problem z regularną grą w hokeja, ale także z
normalnym funkcjonowaniem. Przenosiny z zespołu do zespołu
(począwszy od odejścia z Phoenix Coyotes) nie poprawiały sytuacji
– w ciągu 28 miesięcy zmieniał klubowe barwy pięciokrotnie. Na
dodatek rozpadł się jego związek – był już zaręczony. Zaczął się leczyć. W wielu
późniejszych wywiadach podkreślał, jak ważną rolę odegrali
wówczas jego rodzice, a także wiara. Ostatecznie wyszedł na
prostą, w KHL znów zaczął grać na wysokim poziomie. W 2016 roku
wraz z Mietałłurgiem Magnitogorsk sięgnął po mistrzostwo KHL i
Puchar Gagarina. Ożenił się – z Jesse Lammers dziś mają trójkę
dzieci.
Honorowy
kibic Górnika
Rok
temu Wojtek Wolski oficjalnie ogłosił zakończenie swojej kariery.
Ma w swojej kolekcji brązowy medal Zimowych Igrzysk Olimpijskich,
wicemistrzostwo oraz mistrzostwo KHL i Puchar Gagarina z Mietałłurgiem
Magnitogorsk, trzecie miejsce w Canada Winter Games w 2003 wraz z
Teamem Ontario, a także Emms Trophy w 2003 i 2006 z Brampton
Battalion. Wśród indywidualnych rekordów znajduje się hat-trick z
czasów w gry w KHL; w sezonie 2014-2015 zdobył trzy bramki w
zaledwie 106 sekund! Dokonał tego wyczynu w 2014 roku jako gracz Torpeda Niżny Nowogród w meczu z Sibirem Nowosibirsk. Z kolei w sezonie 2006/2007 wystąpił w NHL
Young Stars Game.
Wojtek
Wolski lubi piłkę nożną i kibicuje Górnikowi Zabrze. Jeszcze w
czasach gry w Phoenix Coyotes, w 2010 roku, otrzymał tytuł
honorowego kibica Górnika – zabrzańska delegacja pojechała
wówczas do Pragi, gdzie „Kojoty” – w ramach europejskiej
inauguracji sezonu – grały (i wygrały) z Boston Bruins. Wręczono
hokeiście upominki i klubową koszulkę z numerem 86 (z takim
numerem grał Wolski w Coyotes).
Wygrana bitwa na lodzie
W listopadzie 2020 roku, niedługo przed ogłoszeniem końca swojej hokejowej kariery, Wolski (znany zapewne przez wielu polskich kibiców futbolu jako kuzyn Sebastiana Mili) wziął udział w szóstej edycji popularnego kanadyjskiego telewizyjnego show „Battle of the Blades” („Bitwa Ostrzy” to taniec na lodzie, w programie konkurują łyżwiarki figurowe w parze z hokeistami). W parze z Meagan Duhamel wygrał program, a oboje swoje nagrody (po 50 tys. dolarów), zgodnie z zasadami, przekazali na cele charytatywne.
Jak
się okazało, dla Wojtka Wolskiego program „Battle of the Blades”
był czymś więcej niż tylko zwykłą rywalizacją. „2020 rok
był wyjątkowo trudnym rokiem dla wszystkich. Dla mnie także;
straciłem dziadka w marcu, u mojej żony zdiagnozowano COVID-19, a
miesiąc później u mojego taty – raka. Udział w tym programie i
wygranie go (…) pomogło wnieść wiele nadziei w moje życie w
czasie, gdy ciemność mogła z łatwością przejąć kontrolę” –
cytowała „polskiego Kanadyjczyka” stacja CBC.
Dziś
Wojtek Wolski inwestuje. Ma swoje udziały w kilku
przedsiębiorstwach, takich jak na przykład OverActive Media z
branży gier komputerowych. Ostatnio Wolski dołączył do Sk8On
Hockey School, organizacji prowadzącej programy hokejowe i
szkolenia. „Teraz mam nadzieję przekazać swoją wiedzę i
doświadczenie następnemu pokoleniu graczy” – napisał niedawno
w mediach społecznościowych.
Polacy w NHL
W NHL grało i gra wielu hokeistów polskiego pochodzenia – Kanadyjczyków i Amerykanów, jednak tylko czterech urodziło się w Polsce:
- Piotr (Peter) Sidorkiewicz urodził się w Dąbrowie Białostockiej, reprezentant Kanady. Jako bramkarz rozegrał w NHL osiem sezonów (Hartford Whalers, New Jersey Devils, Ottawa Senators). Kibice mieli problemy z wymówieniem jego nazwiska, dlatego nazywali go… Peter Alphabet. Podobnie jak Wojtek Wolski zachował polski paszport.
- Mariusz Czerkawski, urodzony w Radomsku wychowanek GKS Tychy rozegrał w NHL dwanaście sezonów (Boston Bruins, Edmonton Oilers, New York Islanders, Montreal Canadiens, Toronto Maple Leafs). W latach 1994-2006 w meczach fazy zasadniczej NHL rozegrał 745 meczów, zdobył 435 punktów (215 bramek, 220 asyst), a w play-off rozegrał 42 mecze, zdobył 15 punktów (8 bramek, 7 asyst).
- Krzysztof Oliwa, tyszanin, który w NHL rozegrał dziewięć sezonów (New Jersey Devils, Columbus Blue Jackets, Pittsburgh Penguins, New York Rangers, Boston Bruins, Calgary Flames) jest pierwszym – i jak dotąd jedynym – Polakiem, który zdobył Puchar Stanleya (z New Jersey Devils w sezonie 1999/2000). Oliwa w swoich klubach był „enforcerem”, czyli specjalistą od bójek – rozegrał 410 meczów w NHL i zaliczył 1447 karnych minut…
- Wojtek Wolski, urodzony w Zabrzu skrzydłowy, reprezentant Kanady, brązowy medalista Zimowych Igrzysk Olimpijskich, w NHL grał w Colorado Avalanche, Phoenix Coyotes, New York Rangers, Florida Panthers i Washington Capitals. W najlepszej hokejowej lidze świata rozegrał 451 meczów, strzelił 99 bramek i zanotował 168 asyst w meczach sezonu regularnego oraz 29 meczów, 8 bramek i 9 asyst w rozgrywkach play-off.