- Ten program jest o nadziei i przekraczaniu własnych barier – mówi Karolina Gilon, prowadząca program "Ninja Warrior Polska". To już 5. polska edycja tego szalenie popularnego na świecie show. Co ciekawe, jest on nagrywany na Śląsku, w hali Arena w Gliwicach.
Fenomen z Japonii
Ten fenomen telewizyjny narodził się 25 lata temu w Japonii. Rodzime wersje programu można było oglądać w kilkudziesięciu krajach na całym świecie, m.in. USA, Chinach, Egipcie, Francji, Niemczech, Indonezji, Izraelu, Włoszech, Malezji, Holandii, Rosji, Hiszpanii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Zawodnicy uczestniczący w show muszą przejść wyjątkowy tor liczący kilkadziesiąt przeszkód, sprawdzający różnego rodzaju umiejętności fizyczne. Na śmiałka, który pokona tor czeka nagroda w wysokości 150 tys. zł oraz tytuł Ninja Warrior.
Żołnierka z Zabrza w "Ninja Warrior Polska"
W najbliższy wtorek, 15 marca, o godz. 20.05 w Polsacie zostanie wyemitowany 3. odcinek programu. Wśród zawodników, którzy zmierzą się z torem, będzie 26-letnia Karolina Piastowska z Zabrza, która debiutuje na torze przeszkód w „Ninja Warrior Polska”. Nie można jej jednak odmówić woli walki. To urodzona wojowniczka. W podstawówce trenowała piłkę nożną. Kolejnym sportem było aikido i kickboxing, później koszykówka i tańce, a ostatnio biegi z przeszkodami. W wolnym czasie lubi jeździć na rowerze, rolkach, pływać, biegać, ćwiczyć siłowo. Zawsze inspirował ją jej starszy brat – to pod jego wpływem zdecydowała się wstąpić do wojska.
Z naszego regionu w tym odcinku "Ninja Warrior Polska" zobaczymy też:
- 30-letnią Dorotę Kamińską z Rudy Śląskiej. To dziewczyna, która już po raz drugi odwiedza „Ninja Warrior Polska”. Jest żołnierzem w jednostce powietrzno-desantowej, na co dzień zajmuje się domem i rodziną - dwójką dzieci oraz pieskiem husky. Do programu zgłosiła się za namową brata. Kocha góry oraz wspinaczkę wysokogórską.
- 29-letniego Mariusza Legierskiego z Bielsko-Białej, który wiele w życiu przeszedł. Wiele lat temu zmagał się z anoreksją. Dziś ciężko pracuje na kolejny piękny dzień, dając ludziom niesamowitą siłę i nadzieję na lepsze jutro. W dzieciństwie pasjonował się tańcem, później kulturystyką, a obecnie jest teraz instruktorem kalisteniki. Jego zdaniem, połączenie ciała, duszy i umysłu to sukces na bycie prawdziwym wojownikiem.
- 28-letniego Michała Grochołę z Mikołowa, który wraca na tor z ogromnym apetytem na zwycięstwo! To jego trzeci raz w programie. Każdą wolną chwilę wykorzystują na treningi. Razem z przyjacielem otwiera miejsce, które będzie łączyć kondycję fizyczną, zdrowie i sferę mentalną, oferując klientom: treningi personalne, zajęcia grupowe, kriokomorę, komorę hiperbaryczną, zajęcia medytacji oraz zajęcia z oddychania metodą Wima Hoffa.