Raków Częstochowa to klub o ponad 20 lat starszy niż Górnik, bo założony w 1921 r. jako Klub Sportowo-Futbolowy Racovia. W latach międzywojennych drużyna biła się na drugim poziomie rozgrywkowym, jednak nigdy nie udało jej się awansować "na szczyt". Po wojnie częstochowianie grali w II i III lidze, chociaż odnieśli wtedy duży sukces, bo w 1967 r. awansowali nawet do finału Pucharu Polski, w którym jednak ulegli Wiśle Kraków 0:2, chociaż dopiero po dogrywce. W latach 90. Raków przez cztery sezony mierzył się w Ekstraklasie, pożegnał się z nią na wiele lat w 1998 r. Chociaż Medaliki nigdy nie wyszły poza tzw. środek tabeli, to mieli w swoich szeregach parę znanych nazwisk pokroju Jacka Magiery, Piotra Mandrysza, Jacka Krzynówka, Tomasza Kiełbowicza i Bogdana Pikuty. Dopiero w 2019 r. Raków wrócił do czołowej ligi, po drodze zaliczając nawet zjazd na 5. poziom rozgrywek. W międzyczasie klubem zajmował się m.in. Jerzy Brzęczek.
Pierwszy mecz Rakowa i Górnika odbył się w sezonie 1978/1979 na drugim poziomie rozgrywkowym. Dla zabrzan był to pierwszy sezon po bolesnej degradacji, mimo że w klubie wciąż grali piłkarze pamiętający złotą erę klubu. Był to również mocny klub, w Częstochowie wygrał bowiem 3:0 po golach Lazurowicza, Sochy i Szweziga. W rewanżu będący pewny awansu Górnik wygrał 2:1 dzięki uderzeniom Bidnka i ponownie Sochy. Wrzesień 1994 r. to ich pierwsze starcie w Ekstraklasie. Andrzej Orzeszek wówczas zapewnił triumf 1:0.
Po raz ostatni przed spadkiem Rakowa kluby zagrały w kwietniu 1998 r. i tym razem wygrał Górnik aż 4:0 - też w Częstochowie! Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Marcin Kuźba, jego dzieło dokończyli Adam Dźwigała i obecny selekcjoner polskiej kadry Michał Probierz. Po wielu latach dopiero drużyny spotkały się w sierpniu 2019 r. Samobójczy gol Igora Sapały zapewnił 3 punkty gospodarzom z Zabrza.
Rewanż natomiast należał do Medalików. Co prawda Jesús Jimenez w 5. minucie dał prowadzenie Górnikowi, ale później Martina Chudego pokonali Sebastian Musiolik i z rzutu karnego Petr Schwarz. Po raz trzeci zabrzanie z Rakowem zagrali w 35. serii gier. Tu już doszło do deklasacji za sprawą Jimeneza, samobója Jarosława Jacha i dwóm uderzeniom Igora Angulo, z czego drugie było zarazem jego ostatnim w klubie z Roosevelta. Goście odpowiedzieli jedynie strzałem z rzutu karnego Schwarza.
Sezon 2022/2023 Raków co prawda zdobył mistrzostwo Polski, ale w Zabrzu musiał uznać wyższość Górnika. W 4. kolejce gol do szatni Aleksandra Paluszka sprawił, że w tamtym sezonie stadion przy Roosevelta pozostał dla Medalików niezdobyty. W rewanżu jednak górą byli częstochowianie za sprawą Vladislavsa Gutkovskisa i Jeana Carlosa.
W poprzednim sezonie nastroje przed meczem 12. kolejki były różne. Raków stał na pozycji lidera, Górnik natomiast znajdował się dopiero na 14. miejscu. Mecz nie potwierdził tego stanu rzeczy, skoro po 25 minutach zabrzanie prowadzili 2:0 po dublecie Daisuke Yokoty. Druga połowa była pod dyktando gości, Daniela Bielicę był mimo to w stanie pokonać jedynie Ante Crnac i gospodarze w efekcie wygrali 2:1. Ostatni do tej pory mecz oboma klubami został rozegrany w ramach 29. kolejki tamtego sezonu i...też wygrał Górnik! Honorowego gola strzelił Sebastian Musiolik, były piłkarz Rakowa. Podsumowując, w 21 meczach 11 razy górą byli zabrzanie, 6 razy triumfowały Medaliki, 4 razy padł remis.
Przed tym spotkaniem ciężko wróżyć jakiś rezultat. Kluby są w tabeli sąsiadami (miejsca 8. i 9. z korzyścią dla Rakowa), oba mają po 7 punktów w 4 meczach. Oba potknęły się po dwa razy, częstochowianie zremisowali z Lechem Poznań 0:0 i przegrali z Cracovią 0:1, a zabrzanie z Puszczą Niepołomice 2:2 i Lechem 0:2. Mają też po 2 triumfy.
Arbitrem meczu jest Łukasz Kuźma z Białegostoku. W zeszłej kampanii gwizdał w dwóch meczach Górnika, w 27. kolejce pokonali na wyjeździe 2:1 KGHM Zagłębie Lubin, natomiast w 31. kolejce brutalnie przegrali w Krakowie z Cracovią 0:5. Dwukrotnie prowadził również spotkania Rakowowi, w 8. serii gier pokonali u siebie 1:0 ŁKS Łódź, a w 32. Pogoń Szczecin 2:1 również w Częstochowie.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:15. Do obejrzenia będzie w Canal+ Sport i C+ Sport 3.
Może Cię zainteresować:
