Gdyby nie reakcja pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, nie wiadomo jak skończyłaby się ta historia. Na szczęście w porę udało się zapobiec tragedii.
- Policjanci z Zespołu Interwencyjnego zabrzańskiej komendy zostali wysłania do jednego z mieszkań przy ulicy Bytomskiej, gdzie pracownicy opieki społecznej ujawnili 20-letnią matkę, która będąc nietrzeźwą, zajmował się swoim 4-miesiecznym synkiem. W trakcie interwencji kobieta uderzyła parownika MOPR oraz jednego z interweniujących policjantów. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miała w organizmie 3,34 promila alkoholu. Mężczyzna, w którego towarzystwie przebywała, również był nietrzeźwy – informują na swej stronie zabrzańscy policjanci.
Maluch natychmiast trafił pod opiekę rodziny, a 20-latce przedstawiono zarzut dotyczący narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych. Grozi jej za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.