Wymuszają pierwszeństwo. Nie widzą znaku STOP?
W ostatnich dniach doszło do poważnych zdarzeń drogowych na ul. Dzierżona znajdującej się na Trynku. Jedno auto dachowało, dwa pozostałe przypadki dotyczą stłuczek na skrzyżowaniu z ul. Fornalskiej.
Na początku listopada w wypadku obrażeń doznał kierowca citroena oraz jego pasażerka.
Wczoraj wieczorem doszło do groźnej kolizji. Jej skutki są widoczne na zdjęciu. Jaka jest przyczyna takiej sytuacji? Marek Słomski, rzecznik prasowy policji mówi, że kierowcy tłumaczą się tym, że nie zauważają znaku "stop" i dochodzi do wymuszenia pierwszeństwa. Rada Osiedla Trynek skutecznie wnioskowała o ograniczenie prędkości do 30 km/h na ulicy Dzierżona. Kierowcy mają to jednak za nic. Rozpędzają się, a potem nie są w stanie wyhamować. Tak było w przypadku kierującej, która uderzyła w samochód i dachowała.