Nie tylko nietrzeźwi kierowcy stanowią zagrożenie. Na gliwickich drogach zapanowała nowa moda.
Coraz częściej funkcjonariusze Straży Miejskiej i Policji mają do czynienia z pijanymi rowerzystami. W sobotę strażnicy ujęli dwóch rowerzystów, którzy pomimo wątpliwego stanu trzeźwości, postanowili wyruszyć w trasę swoim jednośladem. Pierwszy z nich jadący ulicą Oriona miał ponad promil alkoholu we krwi.
W drugim przypadku wynik się "potroił". U kierującego rowerem na ulicy Jana Śliwki stwierdzono 3 promile alkoholu! Niestety przekonanie, że istnieją wyjątki od zasady „piłeś – nie jedź”, są najczęstszą przyczyną tragedii. Jazda rowerem na podwójnym gazie, według wielu to nic wielkiego. Niestety przez taką lekkomyślność stanowią oni ogromne zagrożenie na drogach.
(foto. SM)