System odbioru odpadów będzie jednym z najtańszych w Polsce.
Posłowie zdecydowali, że 1 lipca 2013 roku zacznie obowiązywać nowy system gospodarowania odpadami komunalnymi. Każda gmina musi więc dostosować swoje przepisy do ustawy. Do tej pory to właściciele nieruchomości decydowali jaka firma odbierała śmieci, tymczasem od 1 lipca właściciele budynków jednorodzinnych oraz zarządcy nieruchomości wielorodzinnych nie będą już zawierali umów z przedsiębiorcami. Obowiązki te przejmie miasto, które w drodze przetargu wybierze firmy zajmujące się odbiorem śmieci. Właściciele nieruchomości zamieszkałych, posiadający zawartą umowę z przedsiębiorcą odbierającym odpady komunalne na okres dłuższy niż do 30 czerwca 2013 r. muszą rozwiązać umowę tak, aby przestała ona obowiązywać z dniem 30 czerwca 2013 r. W innym przypadku może się okazać, że ktoś zapłaci dwa razy – przedsiębiorcy i miastu. Od 1 lipca właściciel nieruchomości będzie uiszczał opłaty za pobieranie odpadów komunalnych na rachunek miasta Gliwice.
Na czwartkowej sesji radni odrzucili propozycję Platformy Obywatelskiej, polegającą na naliczaniu opłat w zależności od liczby osób zamieszkujących lokal. Nie przeszła także propozycja SLD, uzależniająca rachunek od ilości zużytej wody. Projekt prezydenta zakładał opłaty od metra kwadratowego nieruchomości. - Z naszych rozmów z mieszkańcami wynika, że w większości chcieli oni opłat od osoby, a nie od metra kwadratowego – mówi Ewa Potocka, radna PO.
"Zdaniem SLD uzależnienie opłaty za odbiór śmieci od ilości zużytej wody jest najbardziej sprawiedliwe społecznie spośród metod, które przewiduje ustawodawca. Metoda ta jest również stosunkowo prosta do weryfikacji z uwagi na dostępność danych dowodowych tj. rachunków i informacji o zużyciu wody w poszczególnych nieruchomościach. Uzależnienie opłaty za odbiór śmieci od ilości zużytej wody z jednej strony zachęca do racjonalnego gospodarowania i oszczędzania zużycia wody, a z drugiej strony jest dowodem na zamieszkiwanie danej nieruchomości."
Radni zdecydowali się jednak na poparcie tego ostatniego. Po wprowadzeniu poprawek zgłoszonych przez PiS za przyjęciem uchwały zagłosowało 14 radnych.
W rozmowie z nami Zygmunt Frankiewicz, przyznaje, że nikt, w żadnym mieście, jeszcze nie wie, która metoda naliczania opłat sprawdzi się najlepiej. Różne gminy wprowadzają różne systemy poboru pieniędzy za gospodarowanie odpadami. - Nasz system odbioru odpadów będzie jednym z najtańszych w Polsce. Nie znam miasta, gdzie by przyjęto tak niskie stawki – mówi Zygmunt Frankiewicz. - To będzie tak naprawdę nowy podatek. Zmiany będą ogromne i bardzo trudne dla wszystkich. Jest cały szereg zagrożeń, zobaczymy jak sobie różne samorządy z tym poradzą. To, co zostało przyjęte w Gliwicach jest pragmatyczne, tzn. daje szansę, że ten system od razu będzie działał, a do tego jest jeszcze bardzo tanie dla mieszkańców – dodaje prezydent Gliwic.
Celami jakie Gliwice zamierzają osiągnąć wprowadzając nowy system opłat są uszczelnienie systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, prowadzenie selektywnego zbierania odpadów oraz eliminacja nielegalnych składowisk. Cele te powinny być realizowane z możliwie najmniejszym obciążeniem mieszkańców kosztami systemu gospodarowania odpadami, a takżę zachowywać walor sprawiedliwości społecznej w taki sposób, aby stymulować racjonalne i selektywne gospodarowanie odpadami u źródła ich powstawania.
- Biorąc powyższe pod uwagę nasz klub zaproponował poprawkę do uchwały, która wydaje się spełniać te czynniki oraz wprowadza dla większości mieszkańców Gliwic znaczącą obniżkę kosztów za gospodarowanie odpadami. - tak poparcie dla nowego systemu uzasadniał Jarosław Wieczorek, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Niestety kolejny bubel ustawowy jaki PO i PSL przygotowały samorządom powoduje, że trzeba wybierać mniejsze zło wśród zaproponowanych metod naliczania opłat za gospodarowanie odpadami. Żadna z 4 metod naliczania nie będzie w pełni sprawiedliwa dla mieszkańców, każda ma swoje wady. Biorąc pod uwagę planowane zniesienie obowiązku meldunkowego oraz trudność w ustaleniu zużycia wody w gospodarstwach nie posiadających liczników, metoda naliczania od metra kwadratowego powierzchni lokalu wydaje się niestety w tej chwili jedyną weryfikowalną - dodaje radny Wieczorek. - Uchwała prezydencka mówiła o dwóch progach – na poziomie 90 i 150 m2, a my zaproponowaliśmy, aby były na poziomie 60, 90 i 120 m2. To powoduje "spłaszczenie" opłat i dzięki temu większość mieszkańców zapłaci mniej.
Łączenie kilku metod w taki sposób aby rzetelnie wyliczyć należne opłaty odzwierciedlające rzeczywistą "produkcję" odpadów są zdaniem prawników niezgodne z ustawą. Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości pracuje nad wprowadzeniem dodatkowej ulgi 50% dla wszystkich mieszkańców Gliwic, którzy ukończyli 70 rok życia.
- Efektem kompromisu jakim jest podjęta uchwała obrazuje przykład rodziny 3-osobowej mieszkającej w mieszkaniu 50 m2: według poprawki PiS rodzina zapłaci 50x0,3zł=15 zł, według poprawki PO 8złx3=24 zł, a SLD 9złx3=27 zł i odzwierciedla politykę prorodzinną PiS wspartą przez radnych KdG i Prezydenta. Miejmy tylko nadzieję, że zaplanowany tą uchwałą przychód pokryje wydatki związane z realizacją wymogów powszechnie krytykowanej ustawy. Czekamy z niecierpliwością na wyrok TK do którego kilka samorządów ustawę tą zaskarżyła. - dodaje Wieczorek.
Tak będą wyglądały stawki za wywóz śmieci:
Za odpady niesegregowane zapłacimy: 0,45 zł/m2 za lokal o powierzchni do 60 m2.
Osoby posiadające większe nieruchomości mieszczące się w granicach od 60,01 m2 do 90 m2 za każdy kolejny metr zapłacą 0,30 zł, natomiast właściciele nieruchomości o powierzchni od 90,01 m2 do 120 m2 za każdy dodatkowy metr zapłacą 0,15 zł, a osoby posiadające domy większe niż 120 m2 zapłacą dodatkowo 8 groszy za każdy metr.
Taniej będzie, gdy właściciele nieruchomości zdecydują się segregować śmieci.
Za odpady segregowane zapłacimy: 0,30 zł/m2 za lokal o powierzchni do 60 m2 plus 0,20 zł/m2 za powierzchnię 60,01 m2 – 90 m2 plus 0,10 zł/m2 za 90,01 m2 – 120 m2 plus 0,05 zł/m2 powyżej 120 m2.
Większość radnych i zarząd miasta podczas sesji zgodnie twierdzili, że na początku 2014 roku nowe zasady zostaną podsumowane. Dopiero od lipca br. w praktyce będzie można przekonać się jak system funkcjonuje i wówczas, w kolejnym roku wprowadzić do niego ewentualne poprawki.