Torcida chce w Górniku Europę w każdym calu. Zaczęła się wojna z władzami miasta? „Na Górniku nie może być żadnego folkloru”

To nie będą spokojne święta dla Małgorzaty Mańki-Szulik i jej bliskich współpracowników. Kibice poszli na całość i zaczęli walczyć o to, aby Górnik Zabrze trafił w prywatne ręce. Torcida opublikowała mocne oświadczenie i wskazała ludzi, którzy ich zdaniem niszczą klub.

Fot. Facebook/Torcida Górnik Zabrze
Gornik zabrze torcida

Regularnie zmieniający się prezesi, zaskakujące zwolnienia trenerów, notoryczna wyprzedaż najlepszych piłkarzy, a do tego rosnące długi, które przykrywane są niekończącym się dorzucaniem pieniędzy z budżetu miasta. Górnik Zabrze w ostatnich latach dla wielu jest symbolem, jak nie powinno się zarządzać klubem.

Torcida chce w Górniku Europę

14-krotny mistrz Polski jednak cały czas utrzymuje się w PKO Ekstraklasie. Zdarzają się lepsze sezony, regularnie objawiają się nowe gwiazdy i młode talenty, na których udaje się zarobić. Największym hitem oczywiście było sprowadzenie Lukasa Podolskiego. To wszystko sprawiało, że kibice nie wtrącali się w to, jak prezydent Małgorzata Mańka-Szulik kieruje klubem z Rooseveleta.

Wygląda jednak na to, że miarka się przebrała. Duże poruszenie wywołało oświadczenie, które w sieci opublikowała Torcida, czyli grupa kibicowska Górnika Zabrze. Nie od dziś wiadomo, że w Zabrzu kibice mają dużo do powiedzenia, a teraz mówią jasno, że nie chcą, aby ich klub nadal był rządzony w taki sposób przez ludzi z magistratu.

"Na Górniku nie może być żadnego folkloru, musi być Europa w każdym calu. To proste, a zarazem piękne zdanie powinno przyświecać każdemu, kto ma dobro Górnika w sercu. Przyświecać i prowadzić niczym morska latarnia w drodze do celu jakim powinno być przywróceniu naszemu Górnikowi należytego blasku... Nie ukrywamy też, że przez jakiś czas liczyliśmy na to, że w końcu uda nam się zagrać do jednej bramki i osiągnąć to o czym marzy każdy kibic Górnika Zabrze. Stabilny, profesjonalnie zarządzany klub, który walczy o najwyższe cele w każdym sezonie. Niestety, zamiast tego mamy prowizorkę i całkowitą amatorszczyznę w strukturach klubu" - czytamy we wstępie oświadczenia (pisownia oryginalna - przyp. red.).

Torcida dodaje, że przez wiele lat dla dobra klubu próbowała znaleźć wspólny język z ludźmi, którzy kierują klubem. Jak wspominają, przez to byli oskarżani, że układają się z "żelazną damą", czyli Mańką-Szulik. Teraz jednak domagają się rewolucji.

"Jako kibice i mieszkańcy Zabrza żądamy natychmiastowego(!!!) oddania klubu w kompetentne ręce. Koniec okłamywania i obiecywania. Cierpliwość się skończyła, tej wieloletniej stagnacji mamy dosyć i nie cofniemy się ani o krok by ją zakończyć! Nadeszła najwyższa pora, by oddać klub ludziom, którzy znają się na piłce nożnej, profesjonalistom z pasją, którzy pomogą napisać kolejny piękny rozdział w historii klubu. W tym układzie właścicielskim jedyne co nam grozi to horror i tragikomedia prezesów, dyrektorów i całej reszty przydupasów, których Pani prezydent pasie za pieniądze podatników. PO STOKROĆ DOSYĆ TEGO!!!".

W następnej części oświadczenia padają konkretne zarzuty. To m.in. brak rozwoju infrastruktury sportowej, notoryczne zwalnianie prezesów, zatrudnianie niekompetentnych ludzi, wyprzedaż najlepszych zawodników, "stadion-mem" i marnotrawienie publicznych pieniędzy. Torcida twierdzi, że ma prywatnego inwestora, który jest gotowy przejąć Górnika Zabrze, ale wcześniej muszą zostać spełnione pewne warunki.

"Oczekujemy natychmiastowych działań dotyczących przygotowania klubu/spółki do sprzedaży tj. zainicjowanie procedur prawnych, audytu wewnętrznego, wyceny spółki i wszelkich innych – niezbędnych działań, które pozwolą prywatnemu inwestorowi (z którym już niebawem pojawimy się u właściciela) na rozpoczęcie procesu przejęcia klubu i przywrócenia mu blasku na jaki zasługuje".

Kibice dodatkowo wskazali ludzi, którzy ich zdaniem niszczą klub. To Małgorzata Mańka-Szulik, Małgorzata Miller-Gogolińska, Tomasz Masoń oraz Roman Kusz. Władze miasta na razie nie skomentowały oświadczenia Torcidy.