Szczypiorniści Górnika Zabrze z okazji niedawnej Barbórki zostali w klubie przepytani z kilku podstawowych zwrotów po śląsku. Co oznacza „Zjedz ta klapsznita i puć sam”, „Idemy na klachy”, „Z Sabiny je richtig fajno frela”? Ślonsko godko rozgryźć próbowali Bartłomiej Bis, Piotr Rutkowski, Dawid Molski, Sebastian Kaczor, Damian Przytuła oraz trener Marcin Lijewski.
Skąd
ten pomysł? Zawodnicy i ich szkoleniowiec przyjechali do Zabrza z
różnych stron Polski, a górnicze święto było dobrym pretekstem
do tego, by sprawdzić, jak radzą sobie w nowym środowisku. Jak
łatwo się domyślić, było sporo śmiechu, a efekt zobaczyć można
na facebookowym profilu Górnika Zabrze, tutaj.
Na
koniec szczypiorniści złożyli wszystkim hajerom życzenia „Drodzy
Grubiorze, z okazji Waszego święta życza Wam tyle samo zjazdów,
co wyjazdów…i oczywiście, żeby najświętsza Barbara miała Was
zawsze w swojej opiece…Szczęść Boże!”.
Mecz z Azotami Puławy
Przypomnijmy, że w sobotę, 11 grudnia, czwarty w tabeli PGNiG Superligi Górnik Zabrze zagra na własnym parkiecie z trzecią aktualnie drużyną rozgrywek, Azotami Puławy. Mecz rozpocznie się o godzinie 13.15.