Rozpaczliwy telefon. Wszędzie była krew

E1f5b3c90a48a0f6c33fb5af41763557

Lekarz zareagował, dzięki czemu policjantom udało się uratować młodego mężczyznę.

Gliwiczanin próbował popełnić samobójstwo. Dziś w nocy, około godziny 3.00, trzydziestokilkuletni mężczyzna przeprowadził dość dziwną rozmowę telefoniczną ze swoim znajomym lekarzem. Kiedy pożegnał się, zaniepokojony rozmówca postanowił zadzwonić pod numer alarmowy. Poinformował policję, że jego kolega najprawdopodobniej chce się zabić. Ta błyskawiczna reakcja pozwoliła uratować niedoszłemu samobójcy życie.

Policjanci, podchodząc do mieszkania w centrum Gliwic, mieli już pewność, że wydarzyło się coś złego – przed bramą i na klatce schodowej znajdowało się sporo krwi. Patrole rozpoczęły poszukiwania w terenie, inni policjanci postanowili wyważyć drzwi. Na szczęście osłabiony mężczyzna zareagował na łomot i hałas, sam drzwi otworzył. Gliwiczanin miał przecięte żyły. Policjanci udzielili mu pomocy i przekazali załodze karetki pogotowia. Mężczyzna jest już bezpieczny.