Podczas konferencji prasowej, przedstawiono koncepcje architektoniczne Nowego Centrum. Przypomnijmy, że chodzi o pomysł na zagospodarowanie mało reprezentacyjnych terenów przed i za dworcem kolejowym w Gliwicach.
W przygotowaniu jest projekt, który ma na celu wybudowanie w tym miejscu centrum przesiadkowego. Nie obyło się jednak bez problemów -Przy budowaniu koncepcji tego centrum natrafiliśmy na spore utrudnienia związane z takim roziewem pomiędzy naszymi priorytetami, a tym co jest narzucane nam przez stronę unijną oraz zarządzających programami unijnymi w Polsce. Mianowicie zdawałoby się, że w centrum przesiadkowym bardzo dużym składnikiem kosztów powinny być pieniądze, które idą na budowę placów, chodników dróg dojazdowych, itd. Tutaj trafiliśmy na ograniczenie, wręcz krytyczne. Na ten cel może pójść co najwyżej parę procent tzw. środków kwalifikowanych. Więc, może się okazać, że nasz udział własny będzie znacznie wyższy niż to by wynikało z wcześniejszych przewidywań - poinformował Zygmunt Frankiewicz.
Zdaniem prezydenta, znaczenie centrum przesiadkowego w Gliwicach jest bardzo istotne. W obrębie Placu Piastów mamy porozrzucane punkty komunikacji miejskiej. Żeby dostać się z jednego do drugiego potrzeba sporo czasu. Natomiast ludzie spoza Gliwic mają problem z przesiadkami, często się gubią. -Centrum przesiadkowe powinno działać w tym miejscu wyjątkowo sprawnie, dlatego że integruje parę różnych środków transportu. - dodał Frankiewicz
W imieniu samorządu opisywaną sprawę prowadzi wiceprezydent Adam Neumann, który poinformował, że koszt tej inwestycji ma wynieść około 125 mln złotych. Większość tej kwoty miasto planuje pozyskać ze środków unijnych w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. - Można powiedzieć, że są to pieniądze gwarantowane dla samorządu. Natomiast może się tak zdarzyć - to wyjdzie w toku zatwierdzania, przyjmowania koncepcji, a potem już przy samym projekcie - że ten projekt będzie podzielony na dwie części - mówił Neumann. Może się bowiem okazać, że pewne rzeczy potrzebne mieszkańcom, by takie centrum przesiadkowe funkcjonowało będą niemożliwe do sfinansowania ze środków unijnych. Wtedy druga część byłaby finansowana bezpośrednio z budżetu miasta. - Dzisiaj jest jeszcze za wcześnie, żeby przesądzać o tym. Perspektywa tej inwestycji, to jest rok 2020. Jak na razie prace postępują w sferze koncepcji. - mówił wiceprezydent.
Spośród trzech koncepcji architektoniczno-użytkowych, przedstawionych przez wyłonioną w drodze przetargu pracownię z Gliwic - An Archi Group, zostanie wybrana jedna. Obecnie trwają prace związane z odbiorem tych trzech koncepcji. - Chcemy w maksymalnym stopniu tak to przygotować, aby była jak największa szansa uzyskania jak największej dotacji unijnej. - wyjaśniał Neumann
Zygmunt Frankiewicz dodał - myślę, że w kwestii ocen estetycznych będziemy wsparci tym, co się pojawi w dyskusji publicznej, posłuchamy tego, co ludzie powiedzą na temat tych trzech pomysłów.