Policyjny radiowóz ruszył za uciekającym, który mimo włączonych "kogutów" i syren - nie miał zamiaru się zatrzymać. Szybko jednak kierowca nissana zorientował się, że nie zgubi pościgu. Zatrzymał się i próbował uciekać pieszo. Mundurowi z "trójki" dopadli go niedługo później - w okolicy ulicy Stalmacha.
- 41-letni zabrzanin miał sporo na sumieniu. Był poszukiwany do odbycia kary, nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, a do tego policjanci znaleźli przy nim marihuanę i amfetaminę - relacjonuje mł. asp. Sebastian Bijok z zabrzańskiej policji.
Jak się okazało, uciekinier był też pod wpływem alkoholu. Wydmuchał półtora promila. W porzuconym samochodzie policjanci zastali jeszcze 42-letniego obcokrajowca, również poszukiwanego.
Kierowca został zatrzymany, grozi mu nawet pięcioletni wyrok.