Pościg za peugeotem. Dopadli kierowcę w Zbrosławicach. Policjant musiał użyć broni!

W poniedziałkowy poranek, kwadrans przed godziną 9., na ulicy Jordana w Zabrzu "drogówka" próbowała zatrzymać do kontroli peugeota. Zamiast stanąć - kierowca dodał gazu. Zaczął się pościg aż do Zbrosławic.

Polzabrze

Uciekający peugeotem kierowca zapędził się w Zbrosławicach na teren magazynów, z których nie było wyjazdu. Policjanci odcięli mu drogę. Wtedy ścigany zawrócił i na pełnym gazie, nie reagując na wezwania do zatrzymania, próbował staranować policyjną blokadę.

- Mężczyzna za kierownicą peugeota nie reagował na polecenia zatrzymania i usiłował potrącić policjanta, wobec czego mundurowy oddał strzał w kierunku pojazdu. Następnie uciekinier wjechał w teren leśny, gdzie po kilkuset metrach porzucił pojazd i pieszo podjął dalszą próbę ucieczki - relacjonuje mł. asp. Sebastian Bijok z zabrzańskiej komendy.

Pościg zakończył się na nieużytkach w rejonie ulic Piaskowej i Wyzwolenia we wsi Zbrosławice w powiecie tarnogórskim. Tam dopadli go policjanci. Okazało się, że mężczyzna miał powody do ucieczki - 30-letni zabrzanin posiadał bowiem zakaz prowadzenia pojazdów nałożony na niego za kierowanie w stanie nietrzeźwości i dodatkowo był poszukiwany do odbycia kary roku więzienia za... za złamanie zakazu sądowego oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej.

Teraz już się nie wywinie - za ponowne złamanie zakazu sądowego, niezatrzymanie się do kontroli oraz czynną napaść na policjanta grozi mu nawet 10 lat.