Przygotowania do rundy wiosennej zaczęły się obiecująco w Górniku Zabrze. 14-krotny mistrz Polski na początek pokonał Rot-Weiss Essen 3:1. To jednak tylko drużyna z trzeciej ligi, więc na poważniejsze testy trzeba było poczekać go zgrupowania w Turcji.
Zabrzanie na tureckich boiskach trenują od prawie tygodnia, a efekty wykonanej pracy sprawdzili w niedzielę. Górnik zmierzył się w sparingu z Sanfrecce Hiroshima. To aktualnie trzeci zespół japońskiej ekstraklasy, który w dodatku niedawno grał w finale krajowego pucharu i sięgnął po puchar ligi.
To nie było porywające widowisko. Drużyna Bartoscha Gaula w pierwszej połowie najbliżej szczęścia była po strzale Lukasa Podolskiego, ale piłka odbiła się od słupka. Dopiero po przerwie działo się trochę więcej i Górnik wyszedł na prowadzenie. W polu karnym sfaulowano Nikodema Zielonkę, a z jedenastu metrów nie pomylił się Piotr Krawczyk.
Drużyna z Zabrza jednak prowadziła tylko przez dwie minuty. Kilka chwil później arbiter odgwizdał rzut karny dla Japończyków, a Pieros Sotiriou doprowadził do remisu Spotkanie ostatecznie skończyło się wynikiem 1:1.
Górnik Zabrze w Turcji rozegra jeszcze dwa sparingi. 20 stycznia zmierzy się z Alemannią Aachen i CSKA Sofia. Dziesięć dni później wznowi rozgrywki ligowe od starcia z Cracovią.