61-letni obywatelka Ukrainy uwierzyła mężczyźnie, który podawał się za pracownika banku, że jej pieniądze na koncie są zagrożone. Za jego namową wypłaciła je, a następnie wpłaciła do wpłatomatu i przesłała blikiem. Chciała uratować swoje oszczędności, a tymczasem straciła prawie 64 tysiące złotych…
Policja apeluje o ostrożność i rozwagę podczas telefonicznych rozmów z nieznajomymi osobami.
– Pamiętajmy, że oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji. Dlatego w kontaktach z nieznajomymi kierujmy się zawsze zasadą ograniczonego zaufania. Jeżeli odbierzemy taki telefon, zawsze należy się rozłączyć i zdzwonić do swojego banku, aby zweryfikować, czy to o czym i informuje nas rozmówca, faktycznie polega na prawdzie – zaznaczają policjanci.