Nie wszyscy członkowie OKR pogodzili się z przegraną w referendum.
Jak pisze na swoim blogu Marek Berezowski, Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz w rzeczywistości przegrał niedzielne starcie.
- Frankiewicz przegrał z kretesem. Dostał zaledwie 15% poparcia głosujących. Próg frekwencyjny jest tu w tym przypadku nieistotny, został on bowiem przez kogoś sztucznie wymyślony i równie dobrze mógłby być 1%, jak i 90%. W dwóch punktach Frankiewicz przegrał także formalnie, na Barlickiego i Mickiewicza.
Poza tym sam wyeliminował się z roli prezydenta jeszcze przed referendum sformułowaniem głoszonym a akcji propagandowej "Nie idźcie na ICH referendum". Referendum organizowali gliwiczanie, z którymi Frankiewicz - jak widać - już się nie utożsamia.
Prof. Berezowski nie wyklucza również unieważnienia referendum. - Sąd stwierdził, że kampania antyreferendalna prowadzona była przez stronę prezydencką przy pomocy ohydnych i haniebnych kłamstw! W tym celu rzecznik prezydenta, Marek Jarzębowski, założył specjalną stronę internetową. Do strony tej, przez cały okres kampanii, odwoływała się strona internetowa Zygmunta Frankiewicza.
Sąd w uzasadnieniu ustnym podał, że kłamstwa te mogą znacząco wpłynąć na zaniżenie frekwencji, i - jak widzimy - wpłynęły! Mnóstwo ludzi uwierzyło bowiem, że kto jak kto, ale rzecznik prezydenta powinien mówić prawdę i zrezygnowało z udziału w referendum. Teraz okazało się, że prowadził stronę internetową z haniebnymi kłamstwami. Co warta jest taka prezydentura?! Nie wykluczone, że może to być podstawą do unieważnienia referendum.