We wtorkowy wieczór, 16 listopada, dzielnicowy z "dwójki" sprawdzał pustostany na swoim rewirze. Około 19. zajrzał na poddasze opuszczonego budynku przy ulicy Wolności.
- Zauważył leżącego mężczyznę. 40-latek był nietrzeźwy, skrajnie wychłodzony i nie mógł poruszać się o własnych siłach. W trakcie rozmowy nie potrafił nawet określić, jak długo tam przebywał. Mówił jedynie, że jest mu zimno - relacjonuje mł. asp. Sebastian Bijok, rzecznik prasowy zabrzańskiej policji.
Dzielnicowy wezwał patrol. Kondycja mężczyzny była tak kiepska, że pozostawienie go na miejscu mogło grozić śmiercią. Policjanci podjęli więc decyzję o przewiezieniu do izby wytrzeźwień.
- Pamiętajmy, na wychłodzenie organizmu szczególnie narażeni są bezdomni, a także osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na dworze. Jeśli widzimy takiego człowieka, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy, aby powiadomić o tym służby. Każde takie zgłoszenie będzie sprawdzone - dodaje rzecznik.
Tego typu sytuacje można również zgłaszać poprzez aplikację Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa. Poprzez nią można szybko pozostawić informację o miejscu przebywania osoby potrzebującej pomocy. Cały czas działa też infolinia dla bezdomnych - wystarczy zadzwonić pod numer 987, by dowiedzieć się o możliwościach uzyskania pomocy.