Większość wypadków wynika wyłącznie z głupoty kierowców.
Podobnie było i w tym przypadku. Pomimo ciągłych apeli o zachowanie rozsądku, kierowcy nadal za nic mają przepisy. Policyjne statystyki pokazują, że prowadzący upodobali sobie manewr zawracania praktycznie na całej długości DK88. Droga oddzielona podwójną ciągłą teoretycznie uniemożliwia takie działania, jednak dla wielu to wyłącznie lekkie odejście od normy. Skutek? Rozpędzone osobówki wjeżdżają z pełnym impetem w przeszkody na niebezpiecznej i słabo oświetlonej drodze.
Wczoraj o godzinie 21.38 gliwiczanka prowadząca toyotę corollę postanowiła urozmaicić sobie trasę przejazdu. 30-latka jak przystało na stałego bywalca DK88 zaczęła zawracać w miejscu niedozwolonym. Najwyraźniej nie zwracała uwagi na otoczenie bo po chwili została uderzona przez renault megane. Kobieta doznała poważnych obrażeń, podobnie jak 35-letnia pasażerka renault.
Komisarz Marek Słomski kolejny raz apeluje do kierowców. – Jeśli na DK88 ma miejsce jakieś zdarzenie drogowe możemy być prawie pewni, że doszło od niego w wyniku zawracania w miejscu niedozwolonym. Liczba wypadków na tej drodze powinna skłonić do przemyśleń. Być może wtedy bilans ofiar byłby znacznie mniejszy – komentuje oficer prasowy.
Nadmierna prędkość, jakość nawierzchni, brawura i na koniec irracjonalne manewry na jezdni - to wszystko sprawia, że DK88 jest jedną z najniebezpieczniejszych dróg w regionie. Nawet gruntowny remont nie pomoże, jeśli nie zachowamy zdrowego rozsądku.