W kopalni Sośnica-Makoszowy ruch Sośnica ponownie doszło do zapalenia się metanu.
Jak przekazał nam dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego w wyniku zdarzenia zostały ranne 3 osoby. Do zapłonu doszło o godz. 13.38 w chodniku nadścianowym L-101 znajdującym się na poziomie 750 w pokładzie 408 - precyzuje jeden z portali górniczych. Cała załoga została wycofana z rejonu zagrożenia, a poparzonych górników przetransportowano do szpitala w Siemianowicach.
To już drugi przypadek zapalenia metanu w ostatnich tygodniach. Ostatnie miało miejsce 19 listopada, także na poziomie 950. Wówczas obrażenia odniosło dwóch górników. Płomienie pojawiły się w okolicy tamy izolującej tzw. zroby, czyli miejsca po wydobyciu węgla w wyeksploatowanym już pokładzie.
Pożar ostatecznie zwalczono w nocy z 25 na 26 listopada. W czasie aktywnego gaszenia, w rejon zapalenia metanu wtłoczono 2,5 tys. ton popiołu zmieszanego z wodą. Przeprowadzono również sześć odwiertów, które posłużyły jako kanał podawania środków gaśniczych oraz obszar monitorowania miejsca zapłonu. Ogień został oddzielony od pozostałych wyrobisk za pomocą tam podsadzkowych, co odcięło dopływ powietrza w rejonie zagrożenia. To w połączeniu ze zmniejszonym wydzielaniem metanu oraz zastosowanymi środkami gaśniczymi doprowadziło do ugaszenia ognia. Górnicy, którzy ucierpieli w trakcie zdarzenia nadal przebywają w siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń. Ich stan określa się jako dobry.
W akcji uczestniczyły 24 zastępy ratownicze. Sztab akcji korzystał ze wsparcia naukowców z Politechniki śląskiej, Polskiej Akademii Nauk, Głównego Instytutu Górnictwa i Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.
