Jako pierwszy w Polsce kupił magnetowid. Wybitny polski artysta multimedialny
Wojciech Bruszewski, klasyk polskiego konceptualizmu, sam siebie nazywał fotografem. Nie artystą, koncepualistą, czy nawet – filmowcem, a przecież działał na wszystkich tych polach. Pierwszą z jego artystycznych fascynacji pozostaje jednak nieodmiennie fotografia. „Technolog”, przygotowana przez Martynę Nowicką wystawa poświęcona fotograficznej twórczości Wojciecha Bruszewskiego otworzy się w Czytelni Sztuki w Gliwicach 30 stycznia 2016 r.
Bruszewski, pod wieloma względami artysta wyprzedzający swoją epokę, z aparatu fotograficznego korzystał niekonwencjonalnie. Nie interesowały go piękne obrazy, portrety oddające osobowość modela, zdjęcia reporterskie, a raczej badanie granic samej fotografii. Fascynowało go podobieństwo soczewki aparatu do ludzkiego oka, zasady działania zapisu czy wreszcie burzliwe relacje między fotografią, a pamięcią. Tym zależnościom poświęcił wiele swoich artystycznych projektów, które zostały zgromadzone na wystawie w Gliwicach. W pokazywanej na wystawie serii zdjęć Muru Berlińskiego, najbliższej tradycyjnie pojmowanej fotografii, Bruszewski, tak jak w wypadku bliższych konceptualizmowi projektów, bada możliwości fotografii. Za pomocą aparatu szuka miejsc przekroczenia wizualnych przeszkód – zarówno tych wpisanych w strukturę obrazu, jak i rzeczywistości politycznej.
Wojciech Bruszewski (1947 – 2009) – jeden z najwybitniejszych polskich artystów multimedialnych. W latach 70. związany z łódzką szkołą filmową i powstałym w środowisku studentów i absolwentów Warsztatem Formy Filmowej. W swojej praktyce artystycznej interesował się zarówno granicami mediów, jak i technologicznymi nowinkami – jako pierwszy w Polsce kupił magnetowid, już w latach 80. wykorzystywał komputer Amiga. Był nie tylko niezwykle aktywnym artystą, ale także wykładowcą na PWSSP w Poznaniu, autorem dwóch powieści („Fotograf” i „Big dick”) i dramatu.