Industriada już na stałe wpisała się w kalendarz imprez w Gliwicach. W tym roku było ekstremalnie interesująco.
Od południa pod wieżą Radiostacji zaroiło się od amatorów zabytków techniki i dobrej zabawy. Miasto Gliwice postawiło na sporty ekstremalne, więc mali i duzi mogli zakosztować jazdy na monocyklu, chodzenia po linie i skoków rowerowych. „Silesian Geenpower" zaprezentowało swój bolid „Mushellka” – laureata z toru Silverstone.
Tuż obok rozstawiło się także Discovery Channel, gdzie gromiono fizyczne mity, podpalano dłonie, podłączano się do prądu i tworzono suchy lód. Nie próbujcie tego w domu!
Spragnieni wytchnienia, brali udział w warsztatach baristycznych, DJingu, rzeźbienia w glinie oraz wodnej kampanii przygotowanej przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz Polską Akcję Humanitarną.
O oprawę muzyczno-taneczną zadbali muzycy, m.in. Mofoplan, Miuosh i Bas Tajpan oraz L’ombelice del Mondo i tancerze teatru ognia, którzy tym samym zainaugurowali Międzynarodowy Festiwal Artystów Ulicy Ulicznicy.
W Radiostacji podczas Industriady po raz ostatni można było zwiedzić wystawę Radio Retro oraz wziąć udział w wykładzie nt. street artu i pokazach filmowych.
Muzeum w Gliwicach w Oddziale Odlewnictwa Artystycznego przygotowało natomiast zupełnie rewolucyjną atrakcję – wystawę najlepiej zaprojektowanych polskich produktów „Dizajn zakontenerowany”. W nietypowej galerii, jaką jest Mobilny Kontener Designu, można było odkryć jaką projektową tajemnicę kryje w sobie biurowa pieczątka, skafander dla nurka, czy zestaw, który pozwala osobom ze sztucznymi komorami serca swobodnie wybrać się do kina.
Zwiedzający wystawę „Słusznie słyną dziś Gliwice…” zabawili się także w beta testerów trzydziestu audio przewodników, które na stałe zagoszczą w Muzeum.
Jak podaje oficjalny licznik pozytywnej energii, Industriade tylko pod Radiostacją odwiedziło 3,5 tysiąca osób.
RM
fot. Zdzisław Daniec
Organizacja: Miasto Gliwice
Współorganizacja: Muzeum w Gliwicach i Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o.