Górnik Zabrze wciąż przebywa na zgrupowaniu w Turcji. Piłkarze szlifują formę na wznowienie rozgrywek PKO Ekstraklasy, a przyjemną odskocznią od treningów są sparingi. W pierwszym klub z Roosevelta zremisował z Lewskim Sofia 1:1.
Po drużynie z bułgarskiej ekstraklasy przyszedł czas na przeciwnika z drugiej ligi rosyjskiej. Bałtika Kaliningrad w swoich rozgrywkach zajmuje siódme miejsce, więc można był się spodziewać trudnego spotkania.
Zabrzanie zaczęli świetnie, bo już w ósmej minucie Dariusz Stalmach z bliska pokonał bramkarza. Potem to jednak Rosjanie zaczęli przeważać, ale nie potrafili tego udokumentować bramką.
Dopiero w drugiej połowie zmienił się wynik spotkania. W 54. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Bałtiki, a z jedenastu metrów nie pomylił się Jan Kazajew. Górnik jednak nie odpuścił i wyszarpał zwycięstwo tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Gola na wagę wygranej strzelił Jesus Jimenez. Hiszpan strzelił gola z rzutu karnego.
- Każdy wie, że wyniki sparingów nie są sprawą najważniejszą, ale oczywiście wychodzimy na boisko, żeby wygrywać . Zależy nam na tym, by te mecze dobrze wybiegać, przećwiczyć różne warianty, zagrania, czy ustawienia, które trenujemy. Fajnie, że to wychodzi. Raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie można ocenić to pozytywnie - mówi na oficjalnej stronie klubu Bartosz Nowak.
Górnik Zabrze opuści Turcję 27 stycznia. Dzień wcześniej rozegra jeszcze sparing z PFK Ołeksandriją z ukraińskiej ekstraklasy.
Górnik Zabrze - Bałtika Kaliningrad 2:1 (1:0)
Dariusz Stalmach 8, Jesus Jimenez 88 (karny) - Jan Kazajew 54 (karny)