Dzisiaj w śląskich kopalniach ruszyła akcja referendalna.
Górnicy będą decydować o poparciu dla strajku generalnego „Solidarności”. Jako pierwsi głosy oddadzą pracownicy kopalń i zakładów należących do Kompanii Węglowej. Pozostałe branże, w których do tej pory odbyło się referendum już poparły strajk.
W kopalni Sośnica – Makoszowy głosowanie potrwa całą dobę. Pierwsze wyniki powinny się pojawić w piątek po południu. Referendum wystartowało o 5.00, a urny do głosowania postawiono w trzech cechowniach. Jak uzasadnia Ryszard Nadolski, szef „Solidarności” w KWK Sośnica-Makoszowy, gotowość do strajku jest spowodowana m.in. decyzją o redukcji zatrudnienia.
- O frekwencję i wyniki jestem spokojny. Górnicy widzą, co się dzieje w innych zakładach. Wiemy, że zgodnie z planem techniczno-ekonomicznym utracimy w tym roku 500 miejsc pracy. Nie będzie u nas żadnych przyjęć. W dodatku węgiel zalega na zwałach, no i jeszcze sprawa emerytur górniczych. Musimy być gotowi na strajk.