Górnik Zabrze zakończył 2021 rok na 7. miejscu w PKO Ekstraklasie. To świetny wynik, mając na uwadze fakt, że początek sezonu nie był najlepszy w wykonaniu podopiecznych Jana Urbana. Przed wiosennymi zmaganiami w lidze jednak i tak jest wiele niepewności.
Informowaliśmy ostatnio o piłkarzach, którzy mogą odejść już tej zimy lub po sezonie. Na razie jednak żaden transfer nie został sfinalizowany. Na pierwszych zajęciach w 2022 roku pojawili się niemal wszyscy.
Kto pojawił się na pierwszym treningu?
Tym samym w Zabrzu zameldowali się m.in. Lukas Podolski i Jesus Jimenez. Pojawili się także Kacper Michalski i Aleksander Paluszek, którzy jesień spędzili na wypożyczeniach. Pierwszy wrócił z Wigier Suwałki, a drugi ze słowackiego FK Pohronie. Teraz mają kilka tygodni, aby przekonać do siebie Urbana.
Na zajęciach w zabrzańskiej hali MOSiR zabrakło z kolei Filipa Bainovicia i Davida Tosevskiego. Obaj dostali od trenera wolne w związku z prawosławnymi świętami. Nie jest jednak tajemnicą, że Górnik pozwoli im odejść, jeżeli znajdą sobie nowe kluby.
Zabrzanie rozpoczęli przygotowania od... testów na obecność koronawirusa. Na szczęście w zespole na razie nie ma zakażeń, więc można było przejść do pierwszych testów wytrzymałościowych. Potem przyszedł czas na trochę przyjemności za sprawą różnych form gier.
- Teraz jest czas na pracę i musimy go wykorzystać jak najlepiej. 15 dni przerwy to nie jest długo, więc wystarczy trochę treningów fizycznych i trochę taktycznych, bo najważniejsze rzeczy zawsze zostają w głowie - mówi w rozmowie z klubową telewizją Erik Janża.
W oczekiwaniu na ciepłą Turcję
Na razie polska zima niespecjalnie zachęca do treningów, ale Górnik długo w kraju nie zagości. 15 stycznia drużyna z Rossevelta wylatuje na 12 dni do tureckiego Belek. Tam rozegra trzy mecze sparingowe, a rywalami będą Lewski Sofia, Bałtika Kaliningrad i PFK Ołeksandrija.
Ostatnim akcentem zimowych przygotowań będzie sparing z Podbeskidzie Bielsko-Biała, który odbędzie się 29 stycznia. Następnie rozpocznie się odliczanie do pierwszego ligowego meczu, który zostanie rozegrany już 5 lutego. Górnik na początek uda się do Mielca na starcie ze Stalą.
Czasu na przygotowania jest zatem niewiele, ale dla Górnika najważniejsze będzie to, co się wydarzy w klubowych gabinetach. Od niedawna plotkuje się, że niektórzy gracze mogą odejść już tej zimy. W tej chwili nie wiadomo też, jakie wzmocnienia planuje klub, ale te w dużej mierze mogą zależeć od tego, kto ostatecznie odejdzie.