Dzięki Górnikowi Zabrze Cracovia liderem. Porażka przy Kałuży po ciekawym spotkaniu i dwóch czerwonych kartkach

Niezbyt ciekawie wygląda na starcie sezon dla Górnika Zabrze. Po 6 meczach są dokładnie w połowie tabeli, a mogą spaść niżej. 24 sierpnia przegrali w Krakowie z Cracovią 2:3, kończąc mecz w dziewięciu.

Cracovia gornik prof

W porównaniu do meczu z Rakowem Częstochowa (0:0) w meczu z Cracovią wystąpił od początku Luka Zahovič, natomiast na ławce usiadł Josema. Nie było też Lukasa Podolskiego, ale w zamian w pierwszym składzie wyszedł Dominik Szala.

W 7. minucie wydawało się, że Erik Janža utrzyma się przy piłce pomimo naporów rywali, ale jednak stracił futbolówkę na rzecz Otara Kakabadze, który dalekim podaniem uruchomił Micka van Burena. Holender dał sobie radę z Damianem Rasakiem i Patrikiem Hellebrandem, a na drodze stanął mu dopiero wracający Janža. W 20. minucie rzut rożny bił Rafał Janicki. Po krótkiej wymianie podań z Lukoszkiem piłka trafiła do Taofeeka Ismaheela, który szybko wyłożył piłkę stojącemu na 11. metrze Rasakowi. Po nodze Henricha Ravasa, ale wpadła do siatki, dając gościom prowadzenie, a pomocnikowi 2 już gola w tym sezonie i 12 w Ekstraklasie ogółem.

Zabrzanie nie nacieszyli się tym prowadzeniem za długo. Sześć minut później daleko wykopał piłkę ze swojego pola karnego Michał Szromnik. Przyjmujący ją piłkarze Górnika się pogubili i już za chwilę Benjamin Källman ścigał się przy lewym narożniku z Szalą. Pojedynek wygrał, po ziemi zacentrował do Filipa Rózgi, a ten, po rykoszecie od Janickiego, wyrównał. Jest to jego pierwszy gol w PKO BP Ekstraklasie.

Pierwsza połowa była szalona, czego dowodem fakt, że już w 33. minucie Górnik znowu prowadził. Janža dośrodkował piłkę na pole karne Cracovii idealnie na nogę Ismaheela, przy okazji wywracając tym podaniem Arttu Hoskonena, który źle wyliczył lot futbolówki i skiksował. Taofeek tylko przyjął i w sytuacji sam na sam nie dał szans Ravasowi. Tym samym Nigeryczyk dołącza do Rózgi i strzela pierwszego gola w Ekstraklasie.

W 35. minucie gry groźny w meczu Janža mógł sam mieć gola, jednak jego strzał zza pola karnego, o ile efektowny, to był bardzo niecelny.

W 48. minucie z rzutu wolnego bardzo dobre podanie otrzymał Källman i nawet udało mu się pokonać Szromnika, ale arbitrzy dopatrzyli się tu spalonego i bramkę anulowali. W 57. minucie, gdy zaczynało się robić nudno, sprawy w swoje ręce wziął Janicki. Po koszmarnym błędzie w środkowej strefie na 100% sytuacje wybiegał Källman, a obrońca ze Szczecina mógł jedynie go dotknąć w rękę, co zakończyło się wyrzuceniem go z boiska. W 64. minucie, po rzucie rożnym rezerwowego Ajdina Hasicia piłka wpadła do bramki zabrzan, lecz tym razem przypadkowo odbiła się od ręki Jakuba Jugasa. Ten nie protestował, gdy sędzia gola anulował. W 70. minucie Hasić dostał piłkę od Källmana na linii pola karnego. Zrobił z nią jeden krok, drugi, trzeci, aż w końcu oddał strzał centymetry obok słupka. Co się odwlecze, to nie uciecze z korzyścią dla Bośniaka. Trzy minuty później w niemal identycznej sytuacji przymierzył celniej i wyrównał stan rywalizacji. Tak jest, jego pierwszy gol w PKO BP Ekstraklasie.

Ostateczny stempelek padł w 78. minucie meczu. Akcja typowa, czyli piłka z rzutu rożnego, wyskok, główka, gol, ALE. Główkował raz Virgil Ghiță, podając piłkę Manu Sánchezowi, który z bliska pokonał Szromnika. Coś wam nie gra? Macie rację, Sánchez to piłkarz Górnika.

W 80. minucie Rózga biegł w polu karnym bark w bark z rezerwowym Kryspinem Szcześniakiem, wprowadzony za Zahovicia piłkarz się przewrócił co prawda, ale pociągnął za sobą Rózgę. Sędzia natychmiast podyktował rzut karny dla Cracovii. Kibice Górnika co prawda długo wyrażali po meczu oburzenie, ale fakt jest faktem, że faul był, bo Szcześniak sam stracił równowagę, natomiast upadając przewrócił Rózgę, co było wbrew przepisom. Po sprawdzeniu w wozie VAR jedenastka została cofnięta, jednak młody Kryspin dostał czerwoną kartkę, osłabiając swoją drużynę.

Jakby było mało kontrowersji, to w 89. minucie Szromnik piąstkował piłkę za swoim polem karnym. Dobiegł do niej van Buren, który ładnym technicznym lobem uderzył nad bramką zabrzan. Wbrew narzekaniom krakowskich kibiców bramkarz Górnika dostał za to "jedynie" uczciwą żółtą kartkę. Jeszcze w doliczonym czasie gry Hasić pobawił się w Maradonę, wykorzystując absolutne rozkojarzenie obrońców gospodarzy, ale też spudłował.

Gole: 26' Filip Rózga, 73' Ajdin Hasić, 78' Manu Sánchez (s) - 20' Damian Rasak, 33' Taofeek Ismaheel

W 7. kolejce PKO BP Ekstraklasy 1 września o 12:15 Górnik Zabrze podejmie Lechię Gdańsk.

Cracovia gornik zapowiedz prof

Może Cię zainteresować:

Zmazać majowy blamaż i wspomóc się historią. Zapowiedź meczu Górnika Zabrze z Cracovią 24 sierpnia w PKO BP Ekstraklasie

Autor: Wojciech Sontowski

24/08/2024

Autokar gornik prof

Może Cię zainteresować:

Autokar Górnika Zabrze odwiedzi dwa śląskie miasta. Akcja promocyjna po meczu z Cracovią

Autor: Wojciech Sontowski

23/08/2024

Terminarz 10 kolejka prof

Może Cię zainteresować:

Departament Logistyki Rozgrywek PKO BP Ekstraklasy podał terminarz 10. kolejki. Górnik Zabrze zagra 28 września

Autor: Wojciech Sontowski

22/08/2024