W spotkaniu derbowym z „Cidrami” doszło do kilku wymuszonych kontuzjami zmian w wyjściowym składzie Piasta. Na boisko od pierwszej minuty wybiegli min. Szmatuła, Lisowski, Pietrzak i Kędziora.
Była też miła niespodzianka dla dorosłego grona kibiców, którzy po raz pierwszy na stadionie mogli… napić się piwka.
Piastunki od pierwszych sekund próbowały zdobyć bramkę. Tym razem sztuka ta nie udała się choć była ku temu doskonała okazja. W 5 minucie Cicman w pole karne Radzionkowa, piłkę po odbiciu od obrońców przejął Ruben Fernandez, który strzałem z jedenastu metrów nie zdołał pokonać cudownie interweniującego Kiełpina.
W 23 minucie Jakub Szmatuła popisał się skuteczną interwencją w sytuacji jeden na jednego z czarnoskórym napastnikiem radzionkowian – Indrissą Cisse. Pięć minut później po rzucie wolnym było 0:1 dla gości z Radzionkowa. Z lewego skrzydła dośrodkowywał Danielewicz, piłka minęła Cisse, który zmylił Szmatułę i wpadła do siatki.
Piast błyskawicznie rzucił się do ataku i kilkadziesiąt sekund po stracie bramki mógł doprowadzić do remisu. Niestety piłka po strzale Fernandeza dwukrotnie odbiła się od słupka i nie wpadła do bramki.
Po zmianie stron boiska Piast dłużej utrzymywał się przy piłce, ale dalej brakowało skuteczności. Kapitalnie zapowiadające się akcje kończyły się nieskutecznymi strzałami. Najpierw doskonała okazję w 54 minucie nie wykorzystał Jurado, a następnie nikt nie zamknął dobrego dośrodkowania.
W odpowiedzi Ruch wyszedł z zabójczą kontrą. Na szczęście dla ulubieńców gliwickiej publiczności - Cisse zgubił piłkę w sytuacji sam na sam ze Szmatułą.
Pomiędzy 63. a 67. minutą spotkania Piast ponownie mógł doprowadzić do remisu, ale zaprzepaścił kolejne dwie dogodne sytuacje. Strzał Fernandeza cudowną paradą obronił Kiełpin. Chwilę później Ruben podał do Klepczyńskiego, który uderzył wprost w nogi obrońców.
W 80 min. dzięki skutecznej interwencji Jakuba Szmatuły Piast nie przegrywał 2:0 po strzale Danielewicza.
Piast próbował z całych sił w końcówce spotkania. Jednak skuteczności dalej brakowało. W 86. minucie z bliskiej odległości do bramki nie trafił Ruben, a ostatniej szansy na uratowanie choćby punktu – zmarnował Buryan strzałem wprost w Kiełpina. Na trybunach po raz kolejny dzisiejszego wieczoru rozległ się jęk zawodu sympatyków gliwickiego klubu, którzy niezadowoleni z wyniku i utraty fotelu lidera opuszczali stadion przy Okrzei.
Piast Gliwice – Ruch Radzionków 0:1 (0:1)
Bramki: 28` Krzysztof Danielewicz (0:1).
Piast: Szmatuła – Matras, Klepczyński, Cuerda, Lisowski (67` Buryan) , Cicman, Jurado, Pietrzak (46` Świątek) , Kędziora, Fernandez.
Ruch: Kiełpin, Mróz, Biernat, Kowalski, Nalepa, Cieluch (76` Dziewulski), Danielewicz, Giesa, Cisse (74` Tumicz), Muszalik, Radzio.
Widzów: 4728
W następnym spotkaniu Piast Gliwice w piątek 4 maja o godzinie 18:00 podejmie Flotę Świnoujście. Do zobaczenia na Stadionie Miejskim!