W kopalni Sośnica-Makoszowy zainstalują czarne skrzynki

E520f9d433a514b9416a482f614ea6fd

Pierwsze urządzenia trafiły do pięciu śląskich kopalń.

Czarne skrzynki kojarzące się do tej pory głównie z transportem lotniczym, teraz zjadą pod ziemię, aby analizować zagrożenia i warunki pracy. To szczególnie ważne po ostatnich doniesieniach dotyczących nagminnego fałszowania pomiarów w KWK Sośnica-Makoszowy. Według prasowych doniesień, górnicy byli zmuszani do pracy przy kilkukrotnym przekroczeniu dopuszczalnej normy stężenia metanu. Nowy system kontroli ma skutecznie ukrócić niebezpieczne praktyki. Urządzenia będą monitorować sytuację nie­za­leż­nie od ko­pal­nia­nych przy­rzą­dów. Czarne skrzynki zjadą pod ziemię do kopalni Borynia Zofiówka-Jastrzębie, Wujek, Murucki-Staszic oraz Polkowice-Sieroszowice należącej do KGHM.

Jak przekazał dla portalu górniczego nettg prezes WUG Mirosław Ko­ziu­ra, gór­ni­cze czar­ne skrzyn­ki są uni­ka­to­we na świa­to­wą skalę. Po­dob­nych nie było dotąd w żadnej ko­pal­ni na świe­cie. Je­że­li się spraw­dzą, Pol­ska bę­dzie pio­nie­rem w tej for­mie mo­ni­to­rin­gu za­gro­żeń w gór­nic­twie

Specjalistyczne czujniki będą instalowane w rejonach gdzie występują szczególne zagrożenia. Inwestycja kosztowała około 2 milionów złotych i ma zapewnić bezpieczeństwo wszystkim pracującym pod ziemią górnikom.