Od kilku lat, na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przeprowadzane jest badanie pokazujące zapotrzebowanie na zawody w każdym z powiatów w Polsce, czyli tzw. barometr zawodów
Specjaliści wyodrębnili 3 grupy zawodów - deficytowe, zrównoważone i nadwyżkowe.
Z prognozy ekspertów wynika, że najbardziej na pracę w Zabrzu mogą liczyć fryzjerzy.
Szansę na zatrudnienie w mieście mogą mieć m.in. kosmetyczki, portierzy, cukiernicy, magazynierzy, agenci ubezpieczeniowi, betoniarze, farmaceuci, blacharze, farmaceuci, brukarze, elektromonterzy, cieśle, dekarze, dentyści, diagności samochodowi elektrycy, gospodarze obiektów, woźni, inżynierowie budownictwa, inżynierowie elektrycy i energetycy, kelnerzy i barmani, kierowcy: autobusów samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych.
Z kolei w grupie zawodów zrównoważonych, czyli takich w których liczba ofert pracy będzie zbliżona do liczby osób zdolnych i chętnych do podjęcia zatrudnienia w danym zawodzie, specjaliści wskazali np. administratorów stron internetowych, florystów, dziennikarzy, ogrodników, operatorów maszyn do produkcji wyrobów cementowych i kamiennych oraz pracownicy socjalni. Na tej liście są również szklarze, sekretarki czy pracownicy myjni, pralni oraz prasowalni.
Jak wynika z barometru zawodów, największy problem ze znalezieniem pracy w Zabrzu mogą mieć specjaliści technologii żywności oraz żywienia.