To już drugi przypadek zapalenia metanu w ostatnich tygodniach.
Stan trzech poparzonych górników jest ciężki, ale stabilny – podkreśliła dr Justyna Glik, rzecznik Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Obecnie mężczyźni przebywają w komorach hiperbarycznych i są pod obserwacją psychologów. Na szczęście na razie obyło się bez zabiegów chirurgicznych.Wszyscy doznała oparzeń dróg oddechowych i skóry.
Do zapłonu doszło o godz. 13.38 w chodniku nadścianowym L-101 znajdującym się na poziomie 750 w pokładzie 408 - precyzuje jeden z portali górniczych. Cała załoga została wycofana z rejonu zagrożenia, a poparzonych górników przetransportowano do szpitala w Siemianowicach. Ostatnie zapalenie metanu miało miejsce 19 listopada, także na poziomie 950. Wówczas obrażenia odniosło dwóch górników. Płomienie pojawiły się w okolicy tamy izolującej tzw. zroby, czyli miejsca po wydobyciu węgla w wyeksploatowanym już pokładzie.