W poniedziałek około godz. 9.50 dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie dotyczące starszego pana.
Funkcjonariusze, którzy udali się we wskazane miejsce zastali na przystanku 80-latka, który oczekiwał na przyjazd autobusu. Mężczyzna był wyziębiony, nie miał na sobie zimowego okrycia. W trakcie rozmów z mieszkańcami okolicznych domków ustalono adres zamieszkania. Wielkie było zaskoczenie rodziny, gdy zauważyli na podwórzu przed domem radiowóz straży miejskiej i wychodzącego z niego członka rodziny. Okazało się, że dziadek niepostrzeżenie opuścił mieszkanie.
Dzięki mieszkańcowi Gliwic, który poinformował dyżurnego Straży Miejskiej starszy mężczyzna bezpiecznie trafił do domu.
(źródło: SM Gliwice)