W tym tygodniu na policję zgłosił się 63-letni mężczyzna, który został oszukany metodą „na inwestycje”.
– Typowe oszustwa inwestycyjne zawierają kuszącą obietnicę zysku poprzez inwestycje w akcje, obligacje, kryptowaluty, rzadkie metale, zagraniczne inwestycje gruntowe lub alternatywne źródła energii – przypominają zabrzańscy policjanci. – Tym razem ofiarą oszustów padł 63-letni zabrzanin. Pokrzywdzony skorzystał z oferty reklamowanej w internecie. Wypełnił formularz, podając swoje dane, po czym do pokrzywdzonego zadzwonili oszuści. Przez dwa miesiące byli z nim w niemal codziennym kontakcie. Zapewniali 63-latka, że pomogą mu w pozyskaniu pieniędzy z inwestycji.
– Oczywiście jak zwykle w przypadku takich oszustw konieczne było zainstalowanie programu AnyDesk. Jest to program, który służy do zdalnego sterowania komputerem lub urządzeniem mobilnym na przykład telefonem. Zwykle program ten jest używany przez informatyków w celu zdalnej obsługi komputerów lub innych urządzeń. Jednak coraz częściej wykorzystywany jest przez oszustów, którzy po namówieniu ofiary do zainstalowania go wykorzystują AnyDesk w celu przejęcia kontroli nad naszym urządzeniem i uzyskania dostępu do aplikacji bankowej. Oszust, mając dostęp do naszego urządzenia (telefonu), za pośrednictwem AnyDesk widzi wszystkie informacje, które pojawiają się na telefonie lub komputerze, w tym treści SMS-ów potwierdzających transakcje. Ponadto sam może sterować za nas urządzeniem – wyjaśniają policjanci.
Tak było i teraz. Oszust wykorzystał aplikację bankową do zaciągnięcia kredytów... Niestety, jak podkreślają policjanci, odzyskanie utraconych w ten sposób pieniędzy jest bardzo trudne.
– Po raz kolejny apelujemy o rozwagę i ostrożność w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych w tym instalowaniu oprogramowania. Pamiętajmy, że oszuście są cierpliwi i wyszkoleni w stosowaniu technik manipulacji. Nie powinniśmy też ufać w treści reklam, które wyświetlają się na popularnych portalach internetowych. Ponieważ administratorzy tych portali nie weryfikują treści i ofert, które pojawiają się w takich reklamach – podkreślają zabrzańscy funkcjonariusze.